wtorek, 18 grudnia 2012

New Forest - Ashurst 2012.12.02

Abstrakcyjne formy natury w zimny choć słoneczny poranek.
Do trzech razy sztuka - to już naprawdę ostatni raz w New Forest bez kaloszy...






sobota, 24 listopada 2012

Cobh (3) - 150 lat kolei

Transport pasaerów i towarów do statków przybywajácych do portu by doskonaym powodem dla wybudowania linii kolejowej, którą otwarto w 1863 roku  -tak więc w tym roku świętowano również 150-lecie tego wydarzenia



Obecnie poąłczenie to służy dojeżdzającym do Cork (i zdecydowanie jest to najszybsza metoda na dotarcie tam) oraz dla niektórych liniowców (choć pociąg specjalny wydawałby sie najlepszą metodą przewiezienia turystów...)
 
 


piątek, 23 listopada 2012

Cobh (2) - ostatni port Totanica

Imponujące statki pasażerskie są częścią krajobrazu Cobh od stuleci (więcej po angielsku). W tym roku upamiętniano stulecie odpłynięcia stamtąd Titanica - w Cobh ostatni raz zacumował przed wypłynięciem w swój pierwszy i ostatni rejs.





czwartek, 15 listopada 2012

Cobh

Cobh było miła odmianą jako miejsce na nocleg (pozdrowienia dla ekipy WatersEdge), chociaż położenie ma swoje zalety i wady, szczególnie dostać się tam poza godzinami kursowania promu jest męczące.
Cobh słynie z bycia portem statków oceanicznych dla Cork, choć tubylcy niespecjalnie są z tego powodu szczęśliwi, bo turyści przesiadają się jedynie w autokary i okolica nic z tego nie ma.
Niemniej nie w każdym miejscu można być obudzonym prze taki widok:





Miasto jest zdominowane przez katedrę, której wielkość równoważy zawijające tam jednostki:



Eire

Ponieważ w pierwszym tygodniu listopada zostałem zesłany na 'Zieloną Wyspę' , w tym miesiącu będzie podsumowanie moich wyjazdów do hrabstwa Cork. Wyjątkowo dopisała mi pogoda - 4 dni bez deszczu to chyba rekord wszechczasów - zwykle jest 40 bez słońca (lub, jak usłyszałem raz w lokalnym radio - słońca w Irlandii jest pod dostatkiem, tylko że w postaci płynnej...) 

Na początek najwcześniejsze zdjęcia z 2010 roku, w sumie najlepiej oddające charakter Irlandii: pagórkowata, mglista, z soczystą zielenią i mnóstwem opuszczonych budynków.






wtorek, 23 października 2012

New Forest

Park narodowy New Forest to oprócz Brecon Beacons drugie z najczęściej odwiedzanych miejsc na szybkie jednodniowe wypady. Są tam ciekawe krajobrazy, wszechobecne konie i osły oraz mnóstwo ścieżek do spacerowania. W przypadku dobrej pogody można przejechać tylko w drodze nad morze, a od poprzedniej wizyty w Beaulieu punktem obowiązkowym są lody rabarbarowe. To druga wyprawa po której nogi grzęzły, postanowienie na następną jest zainwestować w obuwie tubylców - kalosze.







wtorek, 9 października 2012

Sheffield

03.10.2012

Wyjazd do Sheffield tym razem z noclegiem: nieopodal stadionu Hillsborough, więc była okazja poznać lepiej najnowszą historię Wielkiej Brytanii, szczególnie że o wydarzeniu ostatnio ponownie zrobiło się głośno.




W okolicy żadnej kolei, ale na pociechę tramwaje (tu więcej). 

Ciemno i zimno było więc tylko kilka mignięć:






niedziela, 7 października 2012

Didcot

Didcot to niedoszłe miejsce zamieszkania, punkt coweekendowych wycieczek po polskie wędliny a przede wszystkim (bez tego nie byłoby mieściny) - węzeł kolejowy, wraz z miejscowym ośrodkiem historii kolejnictwa.
Znajdująca się w nim elektrownia (którą określam jako "fabryka chmur", których tu akurat dostatek) wyróżnia się na krajobrazie tej w sumie monotonnej okolicy. Ponieważ elektrownia ma być wkrótce zamknięta, więc pewnie wieże chłodnicze znikną (lub przepoczwarzą się w bloki atomowe), a linia kolejowa zelektryfikowana, kronikarski obowiązek oraz ładna pogoda zmotywowały mnie do wykonania kilku ujęć:
HST Class 43 wyruszył z Didcot Parkway do London Paddington, w tle wieże chłodnicze elektrowni i słup linii przesyłowej
"Pośpieszny" Class 43 z Londynu dogania Class 166 obsługujący połączenie "osobowe" London Paddington - Oxford
Widok od zachodu (Steventon). Po drugiej stronie mostu ustawił się prawdziwy "trainspotter" czekający na pociąg specjalny: Cotswold Venturer prowadzony przez parowóz 70013 Oliver Cromwell. Szkoda byłoby nie skorzystać...
Wjazd do Didcot Parkway: mały parnik i duże kominy. Było już na prawdę ciemno, więc nie podbijam jasności, bo wtedy ISO800 z TZ7 będzie okropnie kłuć.



Przy peronie w czasie postoju
 
Mroczne widma mijają się na sąsiednich torach
 
 Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha...