Ponieważ w pierwszym tygodniu listopada zostałem zesłany na 'Zieloną Wyspę' , w tym miesiącu będzie podsumowanie moich wyjazdów do hrabstwa Cork. Wyjątkowo dopisała mi pogoda - 4 dni bez deszczu to chyba rekord wszechczasów - zwykle jest 40 bez słońca (lub, jak usłyszałem raz w lokalnym radio - słońca w Irlandii jest pod dostatkiem, tylko że w postaci płynnej...)
Na początek najwcześniejsze zdjęcia z 2010 roku, w sumie najlepiej oddające charakter Irlandii: pagórkowata, mglista, z soczystą zielenią i mnóstwem opuszczonych budynków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz