Po długim czasie (pierwszy raz po remoncie) miałem okazję odwiedzić gościniec Perła Zachodu. Była to bardzo miła wizyta - dla ciała (polędwica z kluchami i piernik z miodem) i dla ducha: odrestaurowany budynek prezentuje się pięknie w środku i na zewnątrz, naprawiana jest nawierchnia mostku, wycięte krzaki nad brzegiem Jeziora Modrego. Cieszy też zainteresowanie, wiele stołów było zajętych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz